Szczerze to nigdy nie lubiłam gotować, jakoś nie pociągało mnie to zawsze wolałam prace koło domu, w ogrodzie niż siedzenie przy garach. Jednak wielokrotnie pomagałam mojej mamie w kuchni. To był jej świat, kuchnia i kwiaty. Ja rąk do kwiatów to chyba nie mam, gotować również wybitnie nie potrafię, tak sądzę, Genów nie da się wymazać i coś tam z mojej mamy pochłonęłam. Wiedza bezcenna. Niestety nie mogę uczyć się dalej od takiej mistrzyni, ale wierzę, że jest gdzieś tam nade mną i czuwa, to jej dedykuje tego bloga, to hołd dla niej, bo może gdyby była prowadziła by tego bloga ze mną, a może miałybyśmy już własny biznes. Nie wiem i nie dowiem się, wiem jedno to czego nauczyła mnie zostanie ze mną na zawsze, kiedyś przekażę to komuś innemu.
Tak więc dziś będą rolady mojej mamy czyli
ROLADY A'LA RENATA
Co potrzebujemy :
- schab ( ja mam akurat 5 plastrów)
- biały ser może być też ser mozzarella
- 2 cebule
- oregano, pieprz, sól, bazylia,majeranek
- oliwa do smażenia
- marchewka
- kawałek papryki
Krok 1. Ubijamy sobie schab, dość cienko, ale nie aż tak żeby się rozrywało mięso.
Każdy kawałek przyprawiamy ja użyłam ziół prowansalskich, oregano, soli.
Krok 2. Do środka wkładamy kawałek białego sera lub mozzarelli oraz kawałek cebuli zwijamy i zabezpieczamy wykałaczką lub nitką żeby się nie rozpadły.Szczerze to rzadko tego używam, ale żeby rolady wyszły ładne zrobiłam wyjątek. Na wierzchu posypuje je majerankiem.
Krok 3. Rozgrzewamy olej na patelni i obsmażamy rolady z każdej strony, dobrze gdy są trochę przypieczone, później wychodzi dobry sos.
Krok 4. Rolady przekładamy do garnka, możemy je zalać po prostu przegotowaną ciepłą wodą lub ciepłym bulionem. Do garnka przelewamy również tłuszcz na którym smażyły się rolady, bo w nim został najlepszy smak. Dodajemy do tego paprykę, cebulę i marchewkę. Prużymy do momentu aż rolady zrobią się mięciutkie.
Gdy rolady się uprażą wyciągamy je, zagotowujemy wywar i zaklepujemy sos. Każdy ma swój sposób na to ja po prostu mieszam łyżkę wody ziemniaczanej z wodą i wlewam do wywaru mieszając. Dzięki temu przy małej ilości mąki sos szybko się zagęści.
Uwaga! Może zdarzyć się tak że jak zalejemy rolady bulionem sos sam się zagęści, raz mi się to już zdarzyło.
Rolady możemy podać z ziemniakami, i surówką, albo dwiema, ja postawiłam na buraczki, ogórki kiszone i ogórki w curry.
Życzę smacznego !:)
P.S To tej kobiecie dedykuję to wszystko. To dzięki Tobie Mamo ....
Moja mamy ze swoją pierwszą wnuczką Zuzią.
Komentarze
Prześlij komentarz